Marzenia
Wczorajsze wydarzenia z kategorii bardziej przyjemnych choć dotyczących innych osób, sprowadziły mnie na tory marzeń. Teraz najbardziej chciałbym spędzić trochę czasu w domu z żoną. Mogłoby zasypać świat (mamy dużą lodówkę), a praca mogłaby być zdalna, najlepiej po kilka godzin dziennie. Na luzie, obok codziennych wydarzeń, poza czasem i systemem. Ależ utopia;)