Kobieta w progi
Jak kobieta wprowadzi się do mieszkania mężczyzny, to ten może zapomnieć o swoim wydeptanym zwyczajami i wygodnictwem gniazdku. Wszystko leci do góry nogami i zmienia się nie do poznania. Pierwszą oznaką bytności kobiety w domu jest uderzający w nozdrza zapach, który dobywa się nie wiadomo skąd. Dostajesz kapcie i miejsce przeznaczone na ich przechowywanie, od progu atakuje Cię nowa wycieraczka i zdezorientowany wchodzisz dalej. A tam co? Z kibla narodziła się ubikacja, z której teraz pachnie różami, a kolor spłukiwanej wody wcale nie przypomina wody. Uważać należy aby w swej dezorientacji nie nadziać ucha albo policzka na nowe haczyki na ręczniki i szlafrok. Wychodzisz z łazienki i na dzień dobry dostajesz po głowie. W tym momencie już wiesz, że deskę na ubikacji się zamyka. W domu wciąż pachnie, ale inaczej. Puszki poznikały, podłoga odzyskała swój dawny wzorek, a Tobie zostają wciśnięte w dłonie ogromne wory ze śmieciami, które też nie wiadomo skąd się tutaj znalazły. Odkrywasz ze zdumieniem, że masz pralkę w domu, a na sofie leży jakiś koc, który nazywa się narzuta. Totalna dezorientacja. Kobieta w domu. Po kilku dniach zauważasz, że koledzy zaczynają Cię unikać, a partyjka pokera to zamierzchła przeszłość. Zauważ dobrze, że znikają Twoje ulubione koszulki i bluzy, a kobieta ładuje do szafy jakieś dziwne i lamerskie ciuchy. Nie masz wyboru, po kilku następnych dniach wbijasz się w nowy sweterek, zakładasz wypastowane buty i ruszasz do pracy. Sąsiad mówi Ci dzień dobry, jak równy z równym i powoli czujesz, że młodość odeszła w zapomnienie.