• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Jest dobrze, co nie?

Blog młodego żonkosia. Zaczęło się...

Strony

  • Strona główna
  • Koniki bieguniaste
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • agencja marka
    • agencja seo

Pierwszy spór o wór

Wczoraj mieliśmy kolejnych gości, tym razem nie była to wizytacja ani niezapowiedziany nalot. Wreszcie luźne ludki, dobrzy znajomi. Dom wysprzątaliśmy w sobotę od stóp po dach i zaczęło mi się w końcu tu podobać. Szacowne prezenty, pościele, ręczniki i obrusy upchałem na szafie, w ciemnym rogu i wyjąłem jeden obrusik, żeby było co położyć na stole. No i się zaczęło. A czemu ten? A ten w kwiatki gdzie jest? Ale ten nie jest prostokątny... Po prostu wziąłem ten, do którego udało mi się sięgnąć ręką i uznałem, że kwadratowy, czysty i prawie wyprasowany obrus można bez przeszkód położyć na stole na 10 minut przed przyjazdem gości. O ja nieświadomy...

Kwadratowy obrusik nie jest prostokątny, ani nie jest szarfą, nie pasuje do lawendy w wazonie (przy okazji, dowiedziałem się, jaki to jest kolor lawendowy) i jest poliestrowy, a nie bawełniany. A ja chciałem tylko zrobić ładniej niż było i uchronić nowy stolik od rys. 

07 lipca 2008   Komentarze (1)
obrusy   sprzeczka w małżeństwie  
modrzak
07 lipca 2008 o 12:53
no niestety ale wchodzisz na ścieżkę wojenną... kobiety przywiązują wagę do szczegułów więc można się łatwo narazić... współczuję bo dla dobrych chęci nie maja litości

Dodaj komentarz

Jestdobrze | Blogi